🪩 Czy Można Iść Do Bierzmowania W Innej Parafii

– Tu, zgodnie z harmonogramem dzieci oraz rodzice muszą przychodzić w każdą sobotę, w niedzielę po Eucharystii, a potem całymi klasami trzeba się będzie pojawić na egzaminach. Na szczęście nam udało się dotrzeć do proboszcza w innej parafii, który ze zrozumieniem podszedł do sprawy i chce przyjąć nasze dzieci. Zaświadczenia potrzebne do przyjęcia sakramentu bierzmowania: Deklaracja kandydata/rodziców (dwustronna kartka, otrzymana przy zgłaszaniu się) Akt chrztu (w przypadku, gdy chrzest był udzielony w innej parafii) Zgoda proboszcza miejsca (w przypadku, gdy mieszka się na terenie innej parafii) Szkoła życia z Bogiem – przygotowanie do bierzmowania. Skrypt (96 stron A4) zawierający scenariusze do ośmiu spotkań ogólnych stanowiących całość programu. Materiał wydany jest w taki sposób, by można było zerkać do niego w trakcie spotkania nawet z pewnej odległości (duża czcionka). Bierzmowanie w naszej parafii. 1. Przygotowanie. Sakrament Bierzmowania wymaga rzetelnego przygotowania. Przygotowanie do Bierzmowania dotyczy zasadniczo młodych ludzi, którzy ukończyli 14 lat. Cykl przygotowań trwa 2 lata i obejmuje spotkania co dwa tygodnie, weekendowy dzień skupienia i skrutynia (wyznaczające kolejne etapy przygotowania). Sakrament Bierzmowania. PYTANIA I ODPOWIEDZI DO BIERZMOWANIA - rok 2010 parafia Św. Antoniego w Stawiskach. „A pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, on was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co ja wam powiedziałem“ (J 14, 26). „On w was będzie i On was doprowadzi do całej prawdy” (J 16, 13). Moja koleżanka tez sie przepisała do innej, w trakcie już. Wystarczy, że pójdziesz do tamtej parafii spytać sie księdza, czy będziesz mógł przystąpic do bierzmowania w tej parfii. Jak da Ci na to pozwolenie (a da na pewno) to tylko powiadomisz aktualnego księdza co Cie teraz do bierzmo przygotowuje, że przystąpisz w innej parafii. Po Niedzieli Palmowej w parafii odbywa się „Spotkanie wstępne” kandydatów do bierzmowania, na którym uroczyście wręcza się im indeksy z programem przygotowania i omawia się propozycje na wakacyjne pogłębienie życia religijnego (np. oaza, pielgrzymka, rekolekcje) oraz zachęca do udziału w katechezie szkolnej, a szczególnie w IV Czy osoba ochrzczona, ale nienależąca do Kościoła katolickiego, może być chrzestnym? Nie, ale może ona zostać świadkiem chrztu. W tej sytuacji Kościół stawia jednak dodatkowy warunek: świadka chrztu dopuszcza tylko razem z chrzestnym katolickim (dwóch świadków chrztu albo tylko świadek chrztu to opcje, które nie wchodzą w Proboszcz musi wydać zgodę na to, by jego parafianin przystąpił do komunii w innym kościele i dodatkowo musi też wydać akt chrztu, co akurat jest zrozumiałe. Teoretycznie nie powinno być problemu z wydaniem takiego dokumentu, jest to kwestia kilku minut. Wystarczy odnaleźć stosowny dokument w księgach parafialnych i wydrukować. fzOi4A0. zapytał(a) o 17:51 Czy do bierzmowania można iść w parafi szkolnej? Sprawa wygląda tak niedawno ,była u mnie koleda,i ksiądz powiedział że nie mowy aby dopuścił mnie do bierzmowania, bo od roku nie byłem w kościele pozatym nie chodziłemna jakieś mimo że jest kilka bloków dalej to jest w innej mógłbym iść w szkolnej! Odpowiedzi Ksiądz proboszcz z Twojej parafii musiałby udzielić Ci pisemnej zgody. Przynajmniej tak było u mnie w szkole. fleurs odpowiedział(a) o 18:17 Ja będę miała bierzmowanie w innej parafii .Jest to możliwe ,przynajmniej u mnie .Nie było potrzebna zgoda proboszcza . żeby przystąpić do bierzmowania w innej parafii to musisz i tak miec zaświadczenie od swoejgo proboszcza czy cię dopuszczanie moge ci powiedzieć czy sie zgodzi idź do niego i się zapytaj osobiściei jak masz amiar brać bierzmowanie w innej parafii to lepiej przestrzegaj wszystkiego co tam też trzeba do bierzmowania bo inaczej też cię nie dopuścitak w ogóle miał racje że cię nie dopuścił bo jeśli są jakieś zasady to trzeba je przestrzegać a jak nie to można się ze wszystkim pożegnać tak, ale musisz mieć zgodę na to ze swojej parafii. A ksiądz cię nie dopuścił, bo nie spełniłeś podstawowych warunków. To sakrament dojrzałości chrześcijańskiej i jeżeli takim trudem jest dla ciebie chodzenie do kościoła to poco do niego przystępujesz. IZA_W odpowiedział(a) o 18:07 W takim układzie ksiądz będzie miał w swojej parafii jednego bierzmowanego dałeś się zapędzić w kozi róg, bo ksiądz przejął inicjatywę i postawił Cię w pozycji prawda jest taka, że to im zależy na tym, aby bierzmowań było jak najwięcej. W takim układzie może nie ma sensu uczęszczanie na lekcje religii, albowiem przez 3 lata jest tylko przygotowanie do przyjęcia tego sakramentu. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub zapytał(a) o 09:50 Czy mogę iść do bierzmowania do innej parafi? Mam u siebie nienormalnego księdza. Powiedział do mojej koleżanki, gdy się za śmiała, że,, ciekawe jak by zmarła twoja mama to czy byś się śmiała " i ogółnie on taki jest. Jestem na 2 roku Odpowiedzi Tak, ja nwm szłam do komunii do innej parfi tylko że ja poprostu dlatego że mam. Szkole bliżej tej parafii i cała klasa szła tam. Mejsonxd odpowiedział(a) o 10:02 Myslę, że możesz - wystarczy ustalić to z księdzem w tamtej parafii. Jak masz tę książeczkę na końcu masz Ad Sacra to tam musi to wypełnić ksiądz w parafii, w której byłaś tyle. Absence. odpowiedział(a) o 10:02 Możesz ale zdaje się że musisz wziąć od księdza swojej parafii papierek że do niej należysz i że byłeś/aś chrzczony/a Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Moderatorzy: Małgosiaa, bramin nakaz przepisania sie do innej parafi Autor Wiadomość Dołączył(a): Śr sty 20, 2010 7:52Posty: 3 nakaz przepisania sie do innej parafi Moja sytuacja wyglada tak: Mieszkam na wsi. Studiowalam przez 5 lat w Poznaniu. Skonczyłam studia w czerwcu ubiegłego roku i dostalam w Poznaniu prace. Nadal jestem zameldowana w swoim rodzinnej miejscowosci i wracam tam na weekend srednio co 2 tyg i za kazdym razem biore udzial w niedzielnej mszy swietej w naszym kosciele, a w Poznaniu wynajmuje tylko mieszkanie ze wzgledu na prace. Ostatnio nasz proboszcz zakomunikowal moim rodzicom ze skoro mieszkam w Poznaniu to mam przyniesc zaswiadczenie od proboszcza z kosciola do ktorego tam chodze ze 'pojawiam sie tam w kosciele' bo w innym wypadku nie udzieli mi slubu, bo 'skad on ma pewnosc ze zyje wg przykazan koscielnych'. Czy jezeli jestem zameldowana u siebie na wsi, jestem tam w kosciele dwa razy w miesiacu i we wszystkie swieta (wczesniej zanim wyjechalam do Poznania tez jezdzlismy czasami do innego kosciola), to ksiadz moze mi odmowic udzielenia slub bez takowego zaswiadczenia? Ks wspominal rowniez o tym ze powinnam sie przepisac do jakiejs parafii w Poznaniu, ale ja nie zamierzam tutaj zostac na stale. Wiec czy jest sens przepisywania sie jezeli za rok moge wrocic w swoje rodzinne strony? Śr sty 20, 2010 8:31 djdomin Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48Posty: 821 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi Nie ma "przepisywania się" do parafii. Należysz do parafii miejsca zamieszkania, z automatu. Trudno mi powiedzieć teraz, gdzie jest Twoja parafia, ale stawiałbym na Poznań. To w Poznaniu winnaś przyjąć księdza po kolędzie. I od niego mieć zaświadczenie o wierze. _________________Dominik Jan Domin Śr sty 20, 2010 10:57 ildiz Dołączył(a): Pn sty 22, 2007 22:19Posty: 29 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi Zadziwiające sa nasze poczynania, z jednej strony gdzieś się meldujemy, czasami jesteśmy zameldowani "z automatu" bo tam zamieszkaliśmy z rodzicami a później nie przywiazujemy do tego żadnej wagi. Nawet tej, że nie stosujemy się do przepisów prawa meldunkowego. Prawo kościelne mowi o miejscu przebywania przyjmując za przebywanie czas dłuższy niz trzy miesiace. Zresztą w protokole przedślubnym zostaje zadane pytanie o miejsca przebywania po 17 roku życia. Rodzi się tu głębszy problem w tzw zapisywaniu się do parafii i indentyfikowaniu sie z parafią oraz o samym pojeciu co znaczy byc parafianinem. Gosiu, Twoje "być parafianką" znaczy w święta i niedziele byc w kościele na Mszy św. Ale nigdy w historii naszej kultury nie była to dobra postawa. W Polsce prawo panstwowe i kościelne preferują parafie terytorialne. Twój "rodzinny" Ksiądz Proboszcz zapewne z troską i życzliwością wskazał Ci to abyś gdzieś poczuła się żywą, zaangażowaną na miarę swej możliwości parafianką. Prtzecież 5/7 czasu spedzasz gdzieś indziej. Tam masz kolegow i kolezanki codziennego życia, tam pokazujesz codzienność swojego nie żebys miała prowadzić jakieś dwulicowe życie ale przecież ono może wyglądać całkowicie inaczej, inne relacje inne wypowiedzi i inne zachowania niz w środowisku -prawdę mówiąc - tylko odwiedzanym gdzie z biegiem czasu jest się coraz bardziej bościem niz gospodarzem. Myślę że jest to piekny motyw do szerszej dyskusji. Gosiu, Kościół Cię nie zmusza (panstwo tak) do meldowania się ale do wiazania się, bycia współparafianką a nie bywalczynią. Pozdrawiam _________________patrzę na wszystko inaczej niż to sie jawi. Śr sty 20, 2010 12:45 renata155 Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54Posty: 1036 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi nie tez nigdy ie zastanawiałam się nad przynależnością do parafii..ale pewnie będąc na twoim miejscu,i chcąc utrzymać swoją przynależność do kościoła,z pewnością zaznaczyłabym swoją obecność w parafii gdzie przyszłoby mi spędzać więcej czasu-w każdym razie przenosząc się z rodziną do Anglii,było dla mnie naturalne że chcę figurować w tutejszym kościele..tymbardziej,że moje córki tutaj ministrantują do mszy,jedna przyjęła bierzmowanie,inna I komunię-zawsze też zawożę zaświadczenia do mojej rodzinnej parafii w Polsce...bo nadal (z racji zameldowania chociażby) figuruję tam w kartotece---to nie jest przymus,ani wymysł--po prostu o swoją wiarę trzeba dbać,żeby potem nie było niepotrzebnych nieporozumień..chociażby przy wystawianiu różnego typu zaświadczeń Śr sty 20, 2010 14:16 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi Wg Kodeksu Prawa Kanonicznego sprawa ma się tak:Przede wszystkim można mieć kilka swoich parafii. Można mieć parafie czasowego i parafie stałego zamieszkania. Jak się je zdobywa?Parafię stałego zamieszkania nabywa się poprzez: zamieszkiwanie ciągłe na terenie jakiejś parafii przez okres min. pięciu lat. Lub gdy się podejmie decyzję o pozostaniu w danym miejscu przez min. pięć lat lub na stałe (co nie znaczy, że nie można się wyprowadzić, ale chodzi o taką wewnętrzną decyzję: 'Chcę tu już zostać' a jak los się ułoży to inna sprawa). Parafię czasowego zamieszkania zdobywa się przez mieszkanie na danem terenie przez min. trzy miesiące lub z zamiarem pozostania tam min. trzy miesiące. A jak się traci swoje parafie? Przez opuszczenie, czyli przez zmianę zamieszkania. Ale: jeśli masz taki zamiar, że chcesz wrócić do rodzinnej miejscowości, to nadal jest to Twoja parafia stałego zamieszkania. Jeśli zaś nie masz takiego zamiaru tylko planujesz ułożyć sobie życie w Poznaniu, to nie jest to już Twoja parafia. Teraz nawet jak przyjeżdżasz tam co jakiś czas, to jesteś już tylko gościem. Dlatego ks. proboszcz słusznie stwierdził (jeśli oczywiście faktycznie nie planujesz mieszkać w tej wsi), że to nie jest Twoja parafia. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Śr sty 20, 2010 14:31 Kancermeister Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55Posty: 728 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi xxxgosiaxxx napisał(a):Ostatnio nasz proboszcz zakomunikowal moim rodzicom ze skoro mieszkam w Poznaniu to mam przyniesc zaswiadczenie od proboszcza z kosciola do ktorego tam chodze ze 'pojawiam sie tam w kosciele' bo w innym wypadku nie udzieli mi slubu, bo 'skad on ma pewnosc ze zyje wg przykazan koscielnych'.Wynika stąd, że proboszcz parafii Twoich rodziców (gdzie - o ile dobrze zrozumiałem - jest odnotowany fakt Twojego Chrztu, I Komunii i Bierzmowania), najwyraźniej używa jakiejś zaskakującej interpretacji przepisów. Spójrz zresztą na ten link, jest to zawartość odpowiednich stron Kodeksu Prawa Kanonicznego. Nie ma przeszkody, którą można by nazwać "niedoinformowaniem proboszcza", a wszelakie inne przeszkody mogą być zgłaszane w okresie cieszy się przywilejem prawa, co oznacza, że wszelkie przeszkody muszą być udowodnione ponad wszelką wątpliwość; ponadto jakiekolwiek wątpliwości są zawsze interpretowane na korzyść osoby, wobec której są wysuwane. Na Twoim miejscu zapytałbym przy okazji proboszcza, o co mu chodzi (może to tylko nieporozumienie), a gdyby się upierał, napisałbym do kurii, z prośbą o to wszystko...Edit@szumiNie rozumiem Twoich wątpliwości. Przecieżxxxgosiaxxx napisał(a):Nadal jestem zameldowana w swoim rodzinnej miejscowosci i wracam tam na weekend srednio co 2 tyg i za kazdym razem biore udzial w niedzielnej mszy swietej w naszym kosciele, a w Poznaniu wynajmuje tylko mieszkanie ze wzgledu na jest w sytuacji osoby dojeżdżającej do pracy, która w niedzielę chodzi do swojego kościoła, w parafii rodziców. Pierwsze słyszę, żeby w takiej sytuacji formalnie zmieniać parafię _________________ Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne Polska. Śr sty 20, 2010 14:45 Anonim (konto usunięte) Re: nakaz przepisania sie do innej parafi Obawiam sie dodatkowo, ze jezeli Gosia zmieni "formalnie" parafie, to bedzie musiala miec zgode nowego proboszcza na slub w parafiii (juz tylko) rodzicow Śr sty 20, 2010 15:03 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi Ale nie ma czegoś takie jak 'zmienianie parafii'. Parafię zmienia się (traci/zyskuje) automatycznie. Bez żadnych formalności. Po prostu przestaje się być parafianinem w jednej parafii, a staje się w - to jest zgoła inna sytuacja. I na te wątpliwości może odpowiedzieć tylko autorka wątku, gdyż ona tylko wie, czy chce mieszkać w miejscowości z której pochodzi czy nie. Bo jak dla mnie bliższa jej sytuacja jest osoby, która przyjeżdża często z wizytą do rodziców,ale nie znaczy, że jest ona od razu tamtejszą ona nie zamierza wracać do tej wsi, a chce ułożyć sobie życie w Poznaniu, to fakt zameldowania nie ma tu nic do rzeczy. Zameldowanym można być nawet i w Australii, ale to nie zmienia faktu, że Kościół przypisuje do parafii jedynie na podstawie zamieszkania, a nie zameldowania. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Śr sty 20, 2010 16:36 meritus Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05Posty: 1914 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi Analizując Kan 100, 102 i 107 par. 1 i 3 KPK proboszcz z parafii rodzinnej ma 107 par 1: "Zarówno przez zamieszkanie stałe jak i tymczasowe, każdy uzyskuje własnego proboszcza oraz ordynariusza"Kan 107 par 3: "Proboszczem własnym tego, kto posiada tylko stałe lub tymczasowe zamieszkanie diecezjalne, jest proboszcz miejsca aktualnego pobytu".Jak wspomniał Szumi, zamieszkanie stałe nabywa się po 5 latach pobytu lub wraz z zamiarem 5-letniego pobytu, czasowe w przypadku 3 miesięcy. Cz sty 21, 2010 0:01 Kancermeister Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55Posty: 728 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi meritus napisał(a):Analizując Kan 100, 102 i 107 par. 1 i 3 KPK proboszcz z parafii rodzinnej ma 107 par 1: "Zarówno przez zamieszkanie stałe jak i tymczasowe, każdy uzyskuje własnego proboszcza oraz ordynariusza"Kan 107 par 3: "Proboszczem własnym tego, kto posiada tylko stałe lub tymczasowe zamieszkanie diecezjalne, jest proboszcz miejsca aktualnego pobytu".Jak wspomniał Szumi, zamieszkanie stałe nabywa się po 5 latach pobytu lub wraz z zamiarem 5-letniego pobytu, czasowe w przypadku 3 że autorka wątku wraca do domu średnio co co 2 tygodnie, co oznacza, że - zgodnie z Twoim stwierdzeniem - proboszcz parafii rodzinnej nie ma racji. Jakby na to nie patrzeć, 2 tygodnie to nie 3 miesiące (nieprzerwanego) pobytu. _________________ Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne Polska. Cz sty 21, 2010 7:49 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi Kancermeister - jesteś w błędzie! Po pierwsze: zamieszkanie! Zamieszkanie, czyli miejsce, w którym mieszka. A to, że odwiedza rodziców na weekend, o niczym nie świadczy. To jest wizyta gościnna. Ja też odwiedzam rodziców, ale to nie znaczy, że jestem parafianinem tamtejszej parafii. Ale do póki nie odezwie się autorka wątku nie ma o czym żeby ocenić czy wspomniany proboszcz jest jeszcze jej proboszczem trzeba wiedzieć, czy ona ma zamiar powrócić do swojej rodzinnej miejscowości i tam ułożyć sobie życie, czy też chce zostać w Poznaniu (np. ze względu na lepsze perspektywy - szkoła, praca, etc). Od tej informacji zależy ocena tego, czy w tej wsi jeszcze ma swoją parafię, czy też już nie. Tak samo jakby powiedzieć o studentach zaocznych, którzy przyjeżdżają co dwa tygodnie na weekend podczas zjazdu, że tam gdzie wówczas nocują jest ich parafia (mimo, że faktycznie mieszkają, pracują, mają rodzinę zupełnie gdzie indziej). Przyjazd w dane miejsce nie jest zamieszkaniem. Zamieszkanie to coś innego. I tak naprawdę zmiana parafii (czy ordynariusza) dokonuje się 'w sercu' (czy też w umyśle). Bo z momentem podjęcia odpowiedniej decyzji o miejscu zamieszkania traci się i zyskuje proboszcza (ordynariusza). To nawet nie musi być wypowiedziane, ale samo postanowienie dokonane wewnętrznym aktem jest decydujące. Dlatego nie pozostaje nic innego jak czekać na odpowiedź ze strony autorki wątku. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Cz sty 21, 2010 8:07 xxxgosiaxxx Dołączył(a): Śr sty 20, 2010 7:52Posty: 3 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi Dzieki wielkie za ta dyskusje:) Naprawde pomagacie:)A sprawa ma sie tak ze szczerze musze powiedziec ze nie mam pojecia co dalej zrobie, w tym roku moj narzeczony skonczy studia i jezeli znajdzie prace niedaleko mojej rodzinnej wsi to na 100% tam wroce, ale jezeli tak nie bedzie to nie widze niestety sensu powrotu:(Tymczasem wracajac do Poznania, pomimo ze mieszkam tu 5lat to co roku mieszkam w innym miejscu, czyli w obszarze innej parafii i jezeli zostane w Poz. to tez sie w lipcu przeprowadze... mam nadzieje ze juz na stale. I niestety nawet jezeli przez np. rok mieszkalam w jednym miejscu to i tak chodzilam rowniez do innych kosciolow na msze, wiec proboszcz z najblizszego kosciola i tak nie jest w stanie powiedziec czy 'zyje po katolicku'. Ksiedzem ktorego najczesciej widze jest proboszcz z mojej wsi i badz co badz to czuje sie parafianka wlasnie tamtejszego Kosciola. Dodam ze chyba jestem w stanie sie zaangazowac w zycie parafialne bo robilam to ( schola, KSM ) zanim wyjechalam na studia i nawet chyba na poczatkow studiow tez jak wracalam do domu, ale na razie chce poczekac az moje zycie sie ustatkuje i wtedy jezeli nie wroce do swojej rodzinnej miejscowosci i zostane w Poz to napewno bede parafianka 'jednej Parafii':):) (smiesznie to chyba brzmi:]) Niestey nie widze sensu brania zaswidczenie od ksiedza ktorego widzialam z 6 razy ze jestem jego parafianka, bo i tak najczesciej jestem w kosciele u siebie, tzn w mojej wiele osob studiowalo w innych miastach a moj proboszcz robi jakies problemy, w mojej wsi od 2 lat nie zostal odprawiony zaden slub, wszyscy pobieraja sie w pobliskim miescie. Cz sty 21, 2010 10:37 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi No i teraz sprawa się wyjaśniła: Czyli jesteś parafianką tej parafii z której sprawa z tym proboszczem jest też taka, że na co dzień żyjesz w Poznaniu i on nie wie, czy żyjesz tam sama, czy jakimś mężczyzną, etc. i chce to sprawdzić. Po prostu gdy się z nim spotkasz wytłumacz mu jak to jest i że tamtejszy proboszcz nie zna Cię i nie wie jak żyjesz, więc nawet jeśli wyda takie zaświadczenie, że żyjesz 'po katolicku' to i tak nie będzie to wiarygodne, bo on tego nie wie. Powinien zrozumieć wówczas bezsensowność takiego papierka. Bo on czyni to zapewne w dobrej wierze, nie wiedząc, że jak tam żyjesz. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Cz sty 21, 2010 14:37 meritus Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05Posty: 1914 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi KancemeisterCytuj:Tyle że autorka wątku wraca do domu średnio co co 2 tygodnie, co oznacza, że - zgodnie z Twoim stwierdzeniem - proboszcz parafii rodzinnej nie ma racji. Jakby na to nie patrzeć, 2 tygodnie to nie 3 miesiące (nieprzerwanego) co z tego, że wraca? Czy to coś zmienia w tym, że mieszka w Poznaniu i przynależy do parafii w której czasowo zamieszkuje przez co najmniej 3 miesiące? Dochodzimy do jakiegoś kuriozum wręcz komicznego. Stosując twoje rozumowanie, to prawie wszyscy, z wyjątkiem sparaliżowanych i przykutych do łóżka są tułaczami, ponieważ nie siedzą na terenie jednej parafii przez 3 miesiące bez przerwy, bo np. pójdą sobie na zakupy na teren sąsiedniej parafii i sprawa z przynależności rypnie się na łeb i trzeba będzie iść po zaświadczenie do proboszcza na którego terenie byłem ostatnio w sklepie albo w odwiedzinach u ciotki. Ponadto proszę łaskawie nie wkładać mi w usta tego, czego nie napisałem, bo wyraźnie powiedziałem, że proboszcz MA RACJĘ odsyłając Gosię do jej parafii do Poznania po stosowne powinna brać ślub albo w parafii w Poznaniu, na terenie której zamieszkuje albo w parafii narzeczonego. Ślub w innej parafii tzn. w parafii, gdzie się wychowywała, wymaga zgody jej proboszcza z Poznania, albo proboszcza z parafii 1115 KPKMałżeństwa winny być zawierane w parafii, gdzie przynajmniej jedno z nupturientów posiada stałe lub tymczasowe zamieszkanie lub miesięczny pobyt; gdy zaś chodzi o tułaczy, w parafii, gdzie aktualnie przebywają. Za zezwoleniem własnego ordynariusza albo własnego proboszcza, wolno małżeństwo zawrzeć gdzie o taką zgodę do Poznania, czyli do własnego proboszcza została wysłana Gosia przez proboszcza z parafii, gdzie się wychowała, gdzie jest zameldowana, a gdzie nie mieszka. Cz sty 21, 2010 22:39 Kancermeister Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55Posty: 728 Re: nakaz przepisania sie do innej parafi meritus napisał(a):KancemeisterCytuj:Tyle że autorka wątku wraca do domu średnio co co 2 tygodnie, co oznacza, że - zgodnie z Twoim stwierdzeniem - proboszcz parafii rodzinnej nie ma racji. Jakby na to nie patrzeć, 2 tygodnie to nie 3 miesiące (nieprzerwanego) co z tego, że wraca? Czy to coś zmienia w tym, że mieszka w Poznaniu i przynależy do parafii w której czasowo zamieszkuje przez co najmniej 3 miesiące? Dochodzimy do jakiegoś kuriozum wręcz komicznego. Stosując twoje rozumowanie, to prawie wszyscy, z wyjątkiem sparaliżowanych i przykutych do łóżka są tułaczami, ponieważ nie siedzą na terenie jednej parafii przez 3 miesiące bez przerwy, bo np. pójdą sobie na zakupy na teren sąsiedniej parafii i sprawa z przynależności rypnie się na łeb i trzeba będzie iść po zaświadczenie do proboszcza na którego terenie byłem ostatnio w sklepie albo w odwiedzinach u stosując Twoje rozumowanie, zmieniam parafię każdorazowo jadąc na jeszcze raz przeczytaj ostatni post autorki wątku, a potem przepisz swój post jeszcze raz. _________________ Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne Polska. Cz sty 21, 2010 23:56 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników

czy można iść do bierzmowania w innej parafii